Dzwonek zmarłych powrócił na swoje miejsce

3 lip 2010 | wpis w: Aktualności

Po kilku latach nieobecności dzwonek zmarłych w Serwitucie ponownie zawisł na swoim pierwotnym miejscu.

Z kart historii. Dzwonek ten ufundowany został przez rodzinę Daniel z Serwitutu: Franciszka (1889-1980) i jego żonę Julię (1897-1973). Odlano go w odlewni dzwonów i metali Bukowski Józef w Nowej Wsi w gminie Kęty pod Oświęcimiem. Pod koniec lat 80. drewniana konstrukcja przewróciła się, a dzwonek uległ uszkodzeniu. Jego naprawy dokonano w Fabryce Maszyn „Celpa” w Łambinowicach. Po tym zdarzeniu postawiono nową konstrukcję składającą się nie z jednego – jak do tej pory – a z dwóch drewnianych pali. Te jednak ze względu na zły stan techniczny zostały rozebrane na przełomie ubiegłego i obecnego wieku. Od tamtego czasu dzwonek odstawiony był w stodole u jednego z mieszkańców Serwitutu.

Na przełomie lata i jesieni 2009 r. z inicjatywy Alfonsa Cziomra z Serwitutu i Roberta Hellfeiera ze Smolarni podjęto działania mające na celu ponownie zawieszenie dzwonka. We wrześniu 2009 r. wysłano pismo do Telekomunikacji Polskiej z zapytaniem o możliwość pozyskania betonowych szczudeł, pozostałych po rozebranej linii telefonicznej na drodze pomiędzy Dzikowem, a Ligotą Prószkowską. Po ponad miesiącu otrzymano pozytywną odpowiedź z prośbą o nawiązanie kontaktu telefonicznego.

Fragment pisma otrzymanego z Telekomunikacji Polskiej z odpowiedzią na zapytanie dotyczące pozyskania betonowych szczudeł

Ostatecznie okazało się, że na Pomologii w Prószkowie od kilku lat znajdują się nieużytkowane, dwa betonowe szczudła, które ostatecznie mogliśmy bezpłatnie pozyskać. W listopadzie udało się je przetransportować na miejsce i ostatecznie 5 czerwca, przy pomocy kilkuosobowej grupy mieszkańców Smolarni i Serwitutu dzwonek zmarłych ponownie zawisł na swoim miejscu.

Zdjęcia dzwonka wykonane krótko po jego zawieszeniu