Rosnące w ostatnich latach zainteresowanie genealogią sprawiło, iż coraz więcej osób poszukuje swoich przodków, interesuje się ich losami i chce poznawać przeszłość swojej rodziny.
Nie ma co ukrywać, że badania genealogiczne są zajęciem pracochłonnym i wymagają poświęcenia sporej ilości wolnego czasu. Ja genealogią zajmuję się od 2007 r. i oprócz odkrywania dziejów moich przodków, badam również przeszłość rodzin z terenu parafii Racławczki.
Zapraszam cię do zapoznania się z moimi dotychczasowymi opracowaniami, ofertą oraz recenzjami osób, które już ze mną współpracowały.
A może ty też interesujesz się genealogią?
I chcesz poznać swoich przodków?
Albo mieć ich drzewo genealogiczne?
Nie zwlekaj! Skontaktuje się ze mną już dziś.
10 lat doświadczenia
Dziesiątki opracowanych drzew genealogicznych
Pozytywne recenzje
Dotychczasowe opracowania
Obecnie każda rozmowa związana z badaniem historii rodzinnej miejscowości poszczególnego rozmówcy, poprzedzona jest pozyskaniem informacji o członkach jego rodziny oraz przodkach. Dzięki temu, na przestrzeni ostatniej dekady, do celów dokumentacyjnych opracowano szereg drzew genealogicznych rodzin, ze szczególnym uwzględnieniem tych zamieszkałych na terenie parafii Racławiczki.
Poniżej znajduje się wykaz niektórych nazwisk z poszczególnych miejscowości, dla których opracowano takowe drzewa (w nawiasach podano skrajne daty/okresy początkowych informacji o przodkach danej rodziny):
- Biała: Mehlich (od ok. 1850 r.)
- Chrzelice: Haberecht (początek XIX w.).
- Kujawy: Neugebauer (od ok. 1860 r.), Weihs (od 1713 r.).
- Pogórze/Chrzelice: Hellfeier (przełom XVIII i XIX w.), Gruchmann (połowa XVIII w.).
- Racławiczki: Szkop (połowa XVIII w.), Hayduk (1753 r.), Kalloch (połowa XX w.), Morcinek (koniec XIX w.).
- Smolarnia i Serwitut: Apostel (połowa XVIII w.), Brylla (lata 50. XVIII w.), Daniel (lata 90. XVIII w.), Janik (koniec XVIII w.), Janocha (połowa XIX w.), Josef/Joseph (około 1820 r.), Kubczyk (lata 80. XIX w.), Pach (lata 60. XIX w.), Smolarczyk (lata 40. XIX w.).
- Strzeleczki: Spallek (połowa XVIII w.), Wiesner (lata 90. XVIII w.), Reinosch (od 1814 r.),
- Ścigów: Apostel (połowa XIX w.), Kuczera (połowa XIX w.), Hayduk (około 1810 r.), Różyczka (ok. 1830 r.).
- Żabnik/Krobusz: Hellfeuer (koniec XVIII w.).
Oferta
Moja oferta, związana z poszukiwaniami genealogicznymi obejmuje m.in.:
- pomoc i doradztwo w poszukiwaniach genealogicznych,
- kompleksowe wyszukiwanie przodków z terenu parafii Racławiczki,
- opracowywanie drzew genealogicznych na podstawie posiadanych informacji,
- odszukiwanie informacji o przodkach danej rodziny w dostępnych urbarzach, książkach adresowych itp. publikacjach,
- transkrypcja i tłumaczenie starych, niemieckojęzycznych dokumentów,
- pośrednictwo w kontaktach z parafiami oraz archiwami na terenie Polski i Niemiec.
Transkrypcja i tłumaczenie dokumentów
Nieodłącznym elementem badań genealogicznych, związanych m.in. z obszarem Górnego Śląska, jest transkrypcja i tłumaczenie niemieckojęzycznych dokumentów, zarówno tych urzędowych jak i kościelnych, wytworzonych przed 1945 r.
Prawidłowe rozczytanie, a później interpretacja tekstu jest jednym z podstawowych elementów poszukiwań, zaś zawarte w dokumentach informacje w znaczny sposób mogą przyczynić się do postępu prac i ostatecznie uzyskanego rezultatu.
W przypadku transkrypcji i tłumaczeń, w opracowywanych przeze mnie tekstach staram oddać się przekaz jak najbardziej spójny z oryginałem. Poniżej możesz zapoznać się z kilkoma przykładami takich transkrypcji, jak i opisami efektów poszukiwań genealogicznych:
Recenzje i opinie
Z panem Roberteh Hellfeierem współpracuję od 2 lat. Przez ten okres przetłumaczył mi wiele staroniemieckich dokumentów pozyskanych z archiwum. Tłumaczenie były zawsze wykonane z należytą starannością i sumiennością, co do szczegółów i niuansów dotyczących nazw zawodów czy rozczytania miejscowości.
Jest zawsze życzliwy i pomocny w moich poszukiwaniach genealogicznych. Jest pasjonatem i znawcą historii lokalnej „Klucza Chrzelickiego” Recenzja z 31.10.2017 r.
Historią rodziny zajmujemy się od około 15 lat i w ostatnim czasie kilkukrotnie kontaktowaliśmy się z panem Robertem w celu pozyskania porady i zadania pytań związanych z poszukiwaniami genealogicznymi. Zawsze otrzymywaliśmy szybką, profesjonalną i kompetentną odpowiedź.
Pan Hellfeier zaskoczył nas dużą wiedzą o historii Śląska, ze szczególnym uwzględnieniem miejscowości Smolarnia i Racławiczki (gdzie poszukujemy swoich przodków). Z dużym zaufaniem będziemy zawsze korzystać z jego pomocy.Recenzja z 8.05.2017 r. (tłumaczenie z j. niemieckiego)
Współpraca z Robertem zaczęła się od zdjęcia mojego pradziadka, które mi wysłał, w celu jego identyfikacji. Po zidentyfikowaniu fotografii, zaprosiłem go do siebie na spotkanie, podczas którego omówiliśmy historię lokalną i drzewo genealogiczne moich przodków, w którym sporo rzeczy nie było jeszcze wyjaśnionych.
Jakość współpracy układała się bardzo dobrze. U Roberta procentowało szczególnie to, że zna on pismo neogotyckie i ma bagaż doświadczenia związanego z genealogią. Wie od czego zacząć, żeby ruszyć dalej z poszukiwaniami i powiększeniem swojego drzewa genealogicznego. Kontakt z nim jest szybki i trafny, mimo dzielącej nas odległości. W moim wypadku doszliśmy do roku około 1843, gdzie poznałem Matteusa Skoppa - mojego prapradziadka.
Dla osób chcących rozpocząć poszukiwania genealogiczne, polecam szczerze Roberta, jako partnera do pomocy. Napiszę może tak: lepiej żyjącego i żyjącym tym, co robi człowieka nie znajdziecie.Recenzja z 26.04.2017 r.
W życiu zawsze patrzymy przed siebie w przyszłość, zastanawiając się co jeszcze przed nami, ale czasami przychodzi taki moment, w którym chcielibyśmy spojrzeć za siebie, w przeszłość - nie swoją - ale przeszłość swojej rodziny, lub nagle odkrywamy w sobie miłość do genealogii. Często niestety okazuje się, że ci którzy pamiętali, odeszli na zawsze i nie ma już kogo zapytać o swoich przodków lub poprosić o pomoc w identyfikacji członków rodziny na starych zdjęciach, z którymi często wiążą się rodzinne historie, tajemnice, a czasami nawet i dramaty. W takich momentach często żal ściska serce, że nie miało się ochoty słuchać dziadka lub babci, jak wieczorami opowiadali historie swojego dzieciństwa i swojej rodziny. Niektórzy nie mieli okazji posłuchać owych historii, bo rodzice wyjechali po wojnie lub wyemigrowali za lepszym życiem pozostawiając wszystko w Polsce.
Ja też wyjechałam, ale moje serce pozostało w Polsce razem z całą moją rodziną. Gdy byłam mała często słuchałam opowieści o rodzinie babci. O rodzinie dziadka wiem już mniej, bo szybko zmarł i historię rodziny zabrał ze sobą, pozostawiając jedynie parę fotografii. Co zrobić, gdy mimo wszystko chcemy poznać historię swojej rodziny i jej członków?
W takim momencie najlepiej rozpocząć poszukiwania w rodzinnej parafii w księgach kościelnych. Niestety jeden urlop to stanowczo za mało żeby podjąć wyzwanie, jakim jest przeglądanie ksiąg, które często pisane staroniemieckim pismem są dla laika nieczytelne i niemożliwym wydaje się przebrnięcie przez kolejne ich stronice. Jak dobrze, że ja w tym momencie trafiłam na pana Roberta Hellfeiera. Wiedziałam, że jest on pasjonatem historii naszej wspólnej parafii i nie tylko.
Nasza współpraca przebiegała wzorowo. Pan Robert przekazał mi dokładną genealogię mojej rodziny i mojego męża. Każdą informację podparł faktami w posiadaniu których się znajduje oraz fotografiami. Wyczerpująco odpowiadał na moje pytania i wspierał mnie radami i wskazówkami gdzie i jak mam dalej szukać. Chętnie skorzystałam z jego pomocy oraz ogromnej wiedzy jaką posiada. Jestem przekonana, że jeżeli będę potrzebowała pomocy, mogę się do niego zwrócić. Ponadto zapewnił mnie, iż w przypadku natrafienia na jakieś nowe informacje dotyczące mojej rodziny, poinformuje mnie o tym fakcie.
Panie Robercie jeszcze raz dziękuję za okazaną pomoc.
Recenzja z 17.09.2017 r.