Niniejszy tekst pochodzi z artykułu autorstwa Roberta Hellfeiera pt. Serwitut – wielka historia małego przysiółka, który w 2016 r. ukazał się na łamach Tygodnika Krapkowickiego: nr 45 (966), 8.11.2016, s. 27 – część I; nr 47 (968), 22.11.2016, s. 27 – część II.
Serwitut – niewielki przysiółek wchodzący w skład granic administracyjnych Smolarni, w którym mieszka około 60 mieszkańców i w którym znajduje się 25 zabudowań mieszkalnych. Początki jego osadnictwa sięgają przełomu XVIII i XIX w., zaś w tym roku przypada 220. rocznica powstania Głogóweckiego Lasu Serwitutowego, od którego osadnictwo to faktycznie się rozpoczęło, zapisując kolejne wydarzenia na kartach historii tej części gminy Strzeleczki.
Aby zrozumieć, jak postał ten przysiółek, należy cofnąć się w czasie do ostatnich lat XVI w. Wtedy to, na graniczącym z dzisiejszym Serwitutem lesie ciążyła służebność, czyli tzw. serwitut. W wydanym w 1898 r. zbiorze wiadomości z wszystkich gałęzi wiedzy czytamy, iż serwitutem zwany jest ciężar spoczywający na czyjejś własności, na rzecz czyli ku pożytkowi kogoś innego (właściciela służebności), a wszystkie służebności zasadzają się na tej ogólnej regule, że posiadacz rzeczy służebnej nie jest obowiązany coś czynić, tylko jedynie dopuścić drugiemu, aby prawa swego używał […].
Taka też służebność ciążyła na lasach przylegających do obecnego Serwitutu, które w przeszłości wchodziły w skład dóbr chrzelickich. Dobre te od 1578 r. dzierżawił od cesarza Ferdynanda I Habsburga (1503-1564) – Jerzy IV baron prószkowski (1520-1584). Dopiero w 1593 r. jego następca (syn) Jan Krzysztof I (1568-1625) przejął je, wspólnie z dobrami prószkowskimi i bialskimi.
Co się tyczy samego serwitutu (jako prawa, nie jako nazwy administracyjnej), wszystkie dostępne dokumenty i wypisy na ten temat, cofają nas w czasie do głogóweckiego rodu Oppersdorfów oraz do roku 1595. Wtedy to cesarz Rudolf II Habsburg (1552-1612) – ówczesny właściciel dóbr głogóweckich sprzedał je Jerzemu II von Oppersdorf (1550-1606). W umowie kupna czytamy m.in. o tym, iż nowy właściciel nabył prawo wolnego importowania drewna z chrzelickich wrzosowisk i lasów na zamek w Głogówku i drewno to może wykorzystywać do przynależnych mu gospodarstw, folwarków, młynów itd., jak funkcjonowało to – mówiąc najogólniej – dawniej i tak jak zostało to wcześniej zastrzeżone w umowie (nie wiadomo o jakiej umowie mowa) pomiędzy Posadowskim, a Prószkowskim. Możliwe, iż chodzi tutaj o któregoś z Posadowskich – prawdopodobnie o Jana II (?-1582), który w 1572 r. przejął dzierżawę nad dobrami chrzelickimi, a pod koniec 1578 r. dzierżawa ta przeszła na wspomnianego już wcześniej Jerzego IV (1520-1584).
Więcej informacji o roku 1595 przynosi jeden z najważniejszych w tej kwestii dokumentów, a mianowicie urbarz chrzelicki z 1758 r. Oprócz danych o podległych właścicielowi dóbr chrzelickich mieszkańcach poszczególnych miejscowości, zawiera on szereg odpisów ze starszych dokumentów (m.in. aktów, umów kupna/sprzedaży, nadań). Tam też znajduje się wzmianka o tym, iż już 19.02.1582 r. w umowie kupna podpisanej na zamku w Bratysławie ustalono pewne zależności (odpis nie podaje szczegółów) pomiędzy Prószkowskimi, a Oppersdorfami związane z prawem pozyskiwania drewna z chrzelickich lasów.
Bardziej szczegółowe informacje podaje nam część urbarza dotycząca Chrzelic, gdzie umieszczono odpis urbarza głogóweckiego podpisanego 10.12.1595 r. na zamku we Wrocławiu. W odpisie tym wymieniono miejscowości, folwarki, młyny i stawy, w których ówczesny właściciel dóbr głogóweckich, mógł wykorzystywać drewno pozyskane z chrzelickich lasów, a były to:
- Miejscowości: Głogowiec, Dzierżysławice, Racławice Śląskie, Kazimierz, Wróblin, Nowy Browiniec, Polski Browiniec, karczmarz z Golczowic i staw w tej samej miejscowości, Solec, Łowkowice, Komorniki, Jarczowice, Brożec, Kromołów, Grocholub, Mochów, wolny karczmarz lub sołtys z Gostomii, Żużela Zabierzów, Szonów, Olbrachcice i Kierpień.
- Folwarki: zamkowy folwark wraz z ogrodem i stawem rybnym, folwark głogówecki wraz z ogrodem oraz folwarki z miejscowościach: Wróblin (wraz z dwoma ogrodami), Nowy Browiniec (z trzema ogrodami), Jarczowice, Brożec i Grocholub.
- Młyny w Dzierżysławicach, 2 młyny w Racławicach Śląskich, 2 młyny przyzamkowe, a także: Mühl in der Obora, Walekmühle, Leßin, oder Waldtmühle i Polatschkermühle.
- Stawy: staw folwarku zamkowego, Groß Polatschker Teüch, Klein Polatschker Teüch oraz stawy w miejscowościach: Wróblin (3 stawy), Nowy Browiniec (3), Golczowice (1), Łowkowice (2), Grocholub (3), Komorniki (3), Jarczowice (7), Brożec (1) i Kromołów (3).
- Zaś folwarki w Wyszkowie, Rostkowicach, Pisarzowicach, Rzepczach i Nowy Folwark (Neü forwergkh) z opisanego wyżej przywileju są wyłączone. Tak oto, kolejni właściciele dóbr głogóweckich korzystali z przynależnego im prawa.
Tak jak wspomniano wcześniej, w 1595 r. właścicielem dóbr głogóweckich był Jerzy II von Oppersdorf. Po jego śmierci cały majątek przeszedł w ręce jego najmłodszego syna – Rudolpha (1597-1620), który w 1617 r. sprzedał je swojemu bratu Janowi Jerzemu III (1588-1651). On zaś w 1642 r. przekształcił je w majorat i został jego pierwszym ordynatem. Następcą Jana Jerzego został Franciszek Euzebiusz I von Oppersdorf (1623-1691), który właścicielem dóbr głogóweckich był do roku 1691.
Z tego właśnie okresu, a dokładnie z 27.08.1680 r., pochodzi kolejna informacja o opisywanym tutaj serwitucie. Tego dnia, pomiędzy grafem Jerzym Krzysztofem z Prószkowa (to on w 1696 r. sporządził testament, w którym z dóbr prószkowsko-chrzelickich utworzył majorat), a Franciszkiem Euzebiuszem grafem z Głogówka, podpisane zostało odszkodowanie, na mocy którego majorat głogówecki miał prawo do pozyskiwania drewna opałowego i budulcowego z chrzelickiego i dziedzickiego rewiru leśnego i drewno to mogło być wykorzystywane w: zamkowym folwarku i ogrodzie, stawach rybnych, dworze w Głogowcu, jednym ogrodzie oraz folwarkach w Jarczowicach, Brożcu i Grocholubiu. Pozostałe należące do majoratu majątki z tego prawa są wyłączone.
W 1691 r. dobra majoratu głogóweckiego przejął syn Franciszka Euzebiusza – Jan Jerzy IV (1649-1693), który został III ordynatem, zaś kolejnymi byli: Franciszek Euzebiusz II (1650-1714) – ostatni potomek linii górnośląskiej Oppersdorfów; Jerzy V Fryderyk (1653-1743) – pochodził z morawskiej linii Oppersdorfów; Henryk Ferdynand (1711-1781) – ostatni potomek morawskiej linii Oppersdorfów, a zarazem VI ordynat głogówecki.
Za czasów jego urzędowania, odnajdujemy kolejne (ostatnie już) wzmianki o omawianych tutaj służebnościach. Tym razem w informacjach dotyczących Dziedzic wzmiankuje się jedynie (bez podawania szczegółów) dokument, podpisany 6.07.1750 r. w Opolu, który potwierdza istnienie służebności, która funkcjonowała nadal w 1758 r., czyli w roku, w którym sporządzono chrzelicki urbarz. Wtedy to wspomina się o ciążącym na tutejszych lasach serwitucie, który kolejnym właścicielom dóbr głogóweckich dawał prawo do pozyskiwania drewna (łac. Servitut lignandi, niem. Beholzungsrecht) na opał oraz budulec z chrzelickiego i dziedzickiego rewiru leśnego, z wyłączeniem rewiru leśnego położonego na zachód od Dąbrówki Górnej (Dombrovitz Revier).
Głogówecki Las Serwitutowy
Po wymarciu morawskiej linii Oppersdorfów, majorat przeszedł w ręce linii czeskiej. Siódmym jego ordynatem został Józef Wacław Franciszek Antoni Jan Nepomucen von Oppersdorf (1724-1785). VIII ordynatem został jego wnuk – Franciszek Joachim Wacław (1778-1818) i to za jego czasów, w 1796 r. – czyli 220 lat temu – powstał Głogówecki Las Serwitutowy. O fakcie tym w publikacji z 1865 r. tak pisze F. Triest: „W 1796 r. wydzielono z niego [chodzi o królewski rewir leśny Chrzelic – przyp. autor] obszar 2701 mórg (noszący od tamtego czasu nazwę „Głogówecki Las Serwitutowy”), który został przekazany majoratowi głogóweckiemu, jako odszkodowanie za przysługujące mu uprawnienie do pozyskiwania drewna”.
W ten sposób, funkcjonujący na obszarze chrzelickiego, a później i dziedzickiego rewiru leśnego przywilej został utracony, a w zamian za to – w formie odszkodowania – majorat głogówecki otrzymał na własność konkretny obszar leśny o powierzchni 2701 mórg, tj. około 657 ha.
Początki osadnictwa
Utworzenie Głogóweckiego Lasu Serwitutowego z całą pewnością przyczyniło się do powstania tutaj w późniejszym czasie pierwszych zabudowań mieszkalnych i gospodarczych, które na przestrzeni kolejnych kilkudziesięciu lat stały się zalążkiem kolonii pod łacińską nazwą Servitut. Potwierdzeniem tego są chociażby wzmianki w dokumentach kościelnych o tutejszych mieszkańcach, którzy chrzczeni byli w kościele w Racławiczkach.
Pierwszy taki zapis pochodzi z 29.09.1799 r., kiedy to urodził się i tego samego dnia ochrzczony został Michael Siebner (zmarł po 19 dniach), syn dozorcy leśnego Allexandra Siebnera i jego żony Apolonii z domu Wycisk. Półtorej roku po jego śmierci, w nocy z 14 na 15.04.1801 r. na świat przyszło kolejne dziecko Allexandra i Apolonii – syn Joseph. Stały przyrost urodzeń nastąpił dopiero w drugiej dekadzie XIX w. W latach: 1815, 1817, 1818, 1821, 1823, 1828 w Serwitucie urodziło się po jednym dziecku, w roku 1830 – troje, 1832 r. – czworo, a w 1833 r. – dwoje.
Dzięki informacjom zawartym w kościelnych księgach chrztów (ale także zgonów i ślubów) przytoczyć można najwcześniej występujące nazwiska rodzin z Serwitutu, którymi do końca lat 30. XIX w. były: Siebner, Wagner, Kaluża, Schuster, Bieniek, Kowolik, Magiera, Janocha, Trzęsimiech, Melzer (Malzer), Dźiuba, Zurek, Kowalski (Kowalsky), Panek, Kamionka, Centner, Naglik i Fietzek.
Pierwsze statystyki dotyczące liczby mieszkańców Serwitutu pochodzą z lat 50. XIX w. I tak w 1855 r. mieszkało tutaj 7 osób, a 3 lata później (1858 r.) – również 7 osób i stał tutaj 1 dom mieszkalny oraz 2 zabudowania gospodarcze. Możliwe jednak, iż chodzi tu jedynie o statystyki dotyczące fragmentu Serwitutu, który przylegał bezpośrednio do lasu (dzisiejsza leśniczówka) i przynależał majoratowi głogóweckiemu (w późniejszym czasie ta część kolonii, do 1928 r., funkcjonowała na prawach obszaru dworskiego, tzw. Gutsbezirk), a pozostała część zabudowań wchodziła w skład gminy wiejskiej Dziedzice. Do takiego wniosku skłania informacja z lokalnej kroniki, według której już w 1850 r. w Serwitucie było 5 zabudowań mieszkalnych. Z nieco wcześniejszego okresu, bo z 1825 r. dostępna jest mapa, na której widoczne są pierwsze zabudowania kolonii, znajdujące się ówcześnie w miejscu, gdzie funkcjonuje dziś leśniczówka.
Przez następne lata i pokolenia serwituczanie żyli na tym niewielkim kawałku ziemi, brali śluby z mieszkańcami sąsiednich wiosek, zakładali rodziny, budowali domy oraz pracowali w lesie i na roli.
Skąd nazwa?
Badając etymologię pochodzenia nazwy Serwitut, należy zadać sobie pytanie: co było pierwsze? Serwitut, jako kolonia (nie, jako prawo) albo Głogówecki Las Serwitutowy? Wiemy już, że w 1796 r. wydzielono obszar leśny, który od tamtej pory należał do majoratu głogóweckiego. Świadczą o tym również zapiski w dokumentach kościelnych z końca XVIII i pierwszych kilkunastu latach XIX w., w których to nazwę obecnego Serwitutu zapisywano m.in., jako: Glogauer Servitut Colloni (1799 r.), Glogauer Servitut (lata 1801 i 1821), Glogauer Servitut beÿ Dziedzitz (1801 r.), Ober Glogauern Servitut (1815 r.) czy też OberGlogauer Servitut (1818 r.). W międzyczasie pojawiła się jeszcze nazwa Dziedzitzer Servitut, która sugeruje przynależność Serwitutu do ówczesnej gminy wiejskiej Dziedzice. W sumie dopiero od 1830 r. (z nielicznymi wyjątkami) forma pisowni ówczesnej kolonii występowała tylko pod nazwą Servitut. Taki stan wiedzy sugeruje, iż to Serwitut (jako kolonia), wziął swoją nazwę od graniczącego z nim Głogóweckiego Lasu Serwitutowego, który zaś swoją nazwę zawdzięcza funkcjonującym dawniej na tym obszarze służebnościom, czyli serwitutom.
Wielka historia…
Z historią tego małego przysiółka związanych jest jeszcze mnóstwo ciekawych wątków, o których można by pisać w nieskończoność. Dostępna na dzień dzisiejszy bibliografia oraz mapy, dokumenty i relacje mieszkańców pozwalają zagłębić się w najciekawsze szczegóły dotyczące jego przeszłości. Ale na to przyjdzie jeszcze kiedyś czas.
220 lat, jakie upłynęło od 1796 r. to dobry czas, aby choć pokrótce przedstawić najważniejsze fakty z historii Serwitutu, które przyczyniły się do powstania i zaludnienia tej części Smolarni. Bo „Wielka historia małego przysiółka” może być tak samo ciekawa, jak historie innych miejscowości, miasteczek, a nawet dużych miast.